Ten comeback jest zdecydowanie ciężkim krokiem zarówno dla fanów, jak i iKON. Pomimo odejścia lidera, grupa postanowiła nie zmieniać wiele i zachować jak najwięcej stylu, z jakiego ją znamy. Przeczytajcie nasze podsumowanie Dive!

Nowy mini-album „i DECIDE” jest pierwszym wydawnictwem grupy w okrojonym, sześcioosobowym składzie. Kilka miesięcy wcześniej pojawiło się podejrzenie B.I o zakup narkotyków, przez co lider iKON opuścił zespół oraz zerwał kontrakt z YG Entertainment. Nawet mimo przyznania się do niektórych zarzutów, wielu fanów wciąż miało nadzieję, że raper wróci do boysbandu. Kiedy ogłoszono więc wydanie trzeciego mini-albumu iKON „i DECIDE”, wśród iKONics panowały mieszane uczucia. Nie tylko oczywista radość, ale też smutek i obawa co do nowego dźwięku zespołu. W końcu to Hanbin w dużej mierze odpowiadał za słowa i muzykę grupy.

YG Entertainment rozwiązało ten problem na swój sposób, co mogliśmy przeczytać w specjalnym oświadczeniu wytwórni. Na płycie znalazło się pięć nowych piosenek, a nad czterema z nich pracował B.I. Postanowiono więc zachować dotychczas nagrane utwory i przearanżować je na nowo, oddając partie B.I bez wykreślania go z listy autorów. W ten sposób wytwórnia starała się pokazać swój szacunek wobec muzyków i fanów oraz przeprosić ich za zaistniałą sytuację.

Sam album obrał ciekawy koncept. Jego celem miało być opowiedzenie o drodze, jaką przeszedł zespół odkąd rozpoczęła się kilkuletnia seria wydawnicza „NEW KIDS”. Od hip-hopowego BLING BLING, przez viralowy LOVE SCENARIO, mroczne KILLING ME, aż po sentymentalne GOODBYE ROAD. To trzy lata pracy nad muzyką, nieustających koncertów i masy promocji. Członkowie grupy wierzyli, że przez ten czas dojrzali i stali się bardziej świadomi tego, co chcą robić w przyszłości.

 

Słuchając Dive od razu wyróżnia się gitara. Niedawno gatunek country ponownie wrócił do łask, więc muzyczne inspiracje Dzikim Zachodem w k-popie to była tylko kwestia czasu. Tekst powiada o zaślepionej miłości, gdzie jedna strona jest gotowa zrobić wszystko dla drugiej. Do tej pory otrzymaliśmy już klip, na którym boysband śpiewa na żywo oraz dance practice, który zobaczycie poniżej.

Wcześniej na płycie usłyszymy jednak Ah Yeah. Co jest w niej ciekawe, to spory udział perkusji oraz gitary elektrycznej, co zwykle nie zdarza się w piosenkach iKON. Jako typowo hip-hopowy boysband częściej korzystali z syntezatorów i pianina, a dźwięk Ah Yeah nadaje utworowi rockowego brzmienia. Kawałek został napisany przez B.I oraz MILLENIUM. Zespół wydał także dance practice do tej piosenki.

Po Ah Yeah i Dive, przechodzimy do o wiele weselszego All The World. Tutaj radosna atmosfera odzwierciedla słowa piosenki, w których miłość do drugiej osoby sprawia, że nasz cały świat staje się jaśniejszy i bardziej kolorowy. Kolejne na liście Holding On utrzymuje ten sam lekki koncept, chociaż jego tematyka jest o wiele bardziej przygnębiająca. Mówi o radzeniu sobie z życiem po zerwaniu z ukochaną osobą. Bohater utworu jednak przywykł do bycia samemu, dlatego może schować swoje uczucia za wesołą oprawą.

Ostatnim utworem na płycie jest Flower. Jest to najspokojniejsza pozycja na albumie, chociaż wciąż nie można nazwać jej wolną. Utwór jest debiutem Donghyuka, czyli DK, jako kompozytora oraz tekściarza. Emocjonalna ballada opowiada o tęsknocie za osobą, która była bliska naszemu sercu. Utwór ten jest ostatnią wiadomością do niej, pożegnaniem oraz wyznaniem uczuć. To także druga piosenka, z którą iKON promuje się w programach muzycznych.

 

źródło zdjęcia: Oficjalny YouTube iKON

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.