Czasem przez ludzi przelewa się tyle artystycznej inspiracji, że nie starczy jej na tylko jeden kierunek w sztuce. Tak właśnie działa JIIN – jego potrzeba tworzenia i projektowania dotyka każdego aspektu jego życia i pracy. Zgranie ze sobą elementów audiowizualnych sprawia, że możemy odbierać jego muzykę na wielu płaszczyznach.
Będąc artystą, wielu dąży do perfekcji i ćwiczy swój kunszt, aby stać się w nim mistrzem. Jednak jest to jednocześnie pewnego rodzaju hamulec. Poświęcając się jednemu strumieniowi w sztuce, zamykamy przed sobą drogę do rozwoju na innych polach. Estetyczny zmysł artysty nie ogranicza się tylko do jednej kategorii, muzyk nie musi być tylko muzykiem, a malarz malarzem. Lee Marco, działający pod pseudonimem JIIN, jest żywą personifikacją tego stwierdzenia. Jest nie tylko producentem muzycznym, interesuje się również architekturą, co pomaga mu w projektowaniu graficznym i set designie.Udało mu się nawet załapać trochę doświadczenia jako model dla marki Beentrill. Zgłębianie sztuki na wielu płaszczyznach sprawia, że trudno go wpisać w jedną kategorię. „Wygląda na to, że ‘biznesman’ to najlepsze określenie [dla mnie] dla znalezienia wspólnego pierwiastka”, mówi sam artysta.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Młody twórca sprawdził się także jako dyrektor artystyczny nie tylko swoich własnych piosenek. Jego wpływ możemy zobaczyć u Daniela Caesara w Praise Break oraz Pilgrims Paradise, a także You’re The One Kaytranada.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o artyście, zajrzyjcie na jego social media. JIINa znajdziecie na Instagramie, Facebooku, jego stronie internetowej, Spotify, SoundCloud i YouTube.
źródło: (1)
źródło zdjęcia: speeker.co.kr