Zastanawialiście się kiedyś, jaki koreański artysta zagrał najdłuższą, amerykańską trasę koncertową? Dzisiejsza bohaterka naszego cyklu w przeciągu zaledwie trzech lat zahipnotyzowała swoją sztuką słuchaczy nie tylko w Korei. Nie bez powodu media nazywają ją „przyszłością azjatyckiej muzyki elektronicznej”. Poznajcie CIFIKĘ! 

Czasami jedno, niewielkie odkrycie potrafi wywrócić całe nasze życie do góry nogami. Tak właśnie było z Cho Yousun, która zainspirowana faktem, że muzyk Washed Out stworzył debiutancki krążek we własnej sypialni, postanowiła pójść za ciosem i szybko zaczęła komponować swoją własną muzykę. Jak większość reprezentantów sceny undergroudowej, karierę rozpoczynała na Soundcloudzie, który szybko zapewnił jej garstkę fanów zarówno w Korei, jak i za granicą. Mieszkająca w tamtym okresie w Stanach Zjednoczonych artystka, zamieniła słoneczną Kalifornię na seulską scenę klubową i szturmem zaczęła podbijać listy przebojów muzyki alternatywnej.  

Jej pierwszym, profesjonalnym krokiem było wydanie EP „Intelligentsia” w grudniu 2016 roku, które promowały dwa single – My Ego oraz Intelligentsia. Co ciekawe, producentka postanowiła pracować nad każdym kawałkiem z innymi ludźmi, co w efekcie końcowym doprowadziło do powstania wydawnictwa „uporządkowanego chaosu”. Jednocześnie pozwoliło jej to zaprezentować szerokie spektrum swoich możliwości. Szczególnie dobrze w tamtym okresie przyjęło się My Ego. Po premierze kawałek został dostrzeżony m.in przez Jonghyuna z SHINee, co przyczyniło się do wysokich notowań singla w rankingach muzycznych. 

W następnych miesiącach CIFIKA wydała jeszcze kilka utworów. Jednym z nich jest współpraca z Oh Hyukiem z HYUKOH na MOMOM. Kompozycja jest pierwszym collabem producentki z mężczyzną, co opisała jako „doświadczenie, które pozwoliło rozwinąć się jej artystycznie”. Celem muzyków, było zestawienie stosunkowo różnych gatunków, nie tracąc jednocześnie własnej tożsamości artystycznej. Singiel w wysublimowany sposób łączy R&B oraz lo-fi pod płaszczem futurystycznej odsłony muzyki elektronicznej. 

Idąc za ciosem w marcu 2018 roku CIFIKA powróciła z drugim w swojej karierze mini-albumem – „Prism”. Krążek promowała najdłuższa trasa koncertowa po USA w historii wszystkich koreańskich artystów, umacniając tym samym pozycję artystki na scenie muzyki alternatywnej. Wydawnictwo już na pierwszy rzut oka ukazuje jej ogromne postępy, pozostawiając jednocześnie spory niedosyt i przekonanie, że producentka ma jeszcze sporo do pokazania. Chociaż żaden utwór nie doczekał się nigdy oficjalnego teledysku, to największą sympatię publiki zyskało electro-popowe PIETA.

  

Rok po premierze swojej drugiego EP, wokalistkę mogliśmy usłyszeć na wydanym z Crushem oraz Woo now or never. Kawałek zdecydowanie odchodzi od typowo elektronicznych dźwięków na rzecz świeżego, porywającego R&B. Wydawnictwo porzuca również futurystyczną estetykę, którą charakteryzowały się poprzednie wydawnictwa CIFIKI. 

Najnowsze projekty producentki możecie śledzić na Instagramie oraz YouTube jej wytwórni, THIRD CULTURE KIDS.
 

źródło: (1)(2)(3)
źródło zdjęcia: Oficjalny Instagram Cifiki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.