Jak połączyć niespotykaną komunikatywność i pewność siebie, ekstremalnie kojący głos oraz muzykę na każdy humor? Odpowiedź na to pytanie jest prosta – Eric Nam! Amerykańsko-koreański piosenkarz podbił już niejedno serce na całym świecie i nie ukrywa, że jego celem jest kariera muzyczna w Stanach. Niebawem wyruszy także w europejską trasę koncertową z przystankiem w Warszawie. Poznajcie nowego bohatera naszego cyklu Wart Uwagi!

Urodził się i wychował w Atlancie w Stanach Zjednoczonych. Teraz żyje tam, skąd pochodzi jego rodzina – w Korei Południowej. Ukończył Studia Międzynarodowe na Boston College, a po zakończeniu szkoły w 2011 roku został skierowany do pracy w Deloitte Consulting. Zajmowanie się inicjatywami związanymi z mikrofinansami w Indiach odeszło jednak na boczny tor, gdy na horyzoncie pojawiła się nowa ścieżka kariery – przemysł rozrywkowy. To tam Eric dostrzegł szansę, by jeszcze skuteczniej pokazywać koreańsko- i azjatycko-amerykańską tożsamość w amerykańskich mediach. „Moim celem i marzeniem jest przejście do Stanów i robienie rzeczy po angielsku, niekoniecznie k-pop. On służy niszowej społeczności. Jesteśmy bardzo zwartą wspólnotą, ale myślę, że byłoby wspaniale widzieć azjatycko-amerykańskie i koreańskie twarze wykraczające poza to”, mówił w 2016 roku magazynowi Splinter News.

Wokalista publikował na YouTube swoje wideo z coverami k-popowych piosenek i to właśnie tak odkrył go producent programu „Star Audition: Birth of a Great Star 2”, nazywanego koreańskim odpowiednikiem „Idola”. Po show Eric podpisał kontakt z wytwórnią i zajął się przygotowaniami do wydania swojego solowego materiału. Działalność artysty to jednak nie tylko muzyka. W Korei znany jest głównie dzięki swoim występom w telewizji, prowadzeniu eventów i wielu wywiadom z zagranicznymi gwiazdami, jak Robert Downey Jr., Amanda Seyfried czy Paris Hilton. Wielu z Was zna go na pewno także z pozycji MC popularnego programu „After School Club”, którą pełnił od 2013 do 2016 roku. 

Solowa muzyka

Muzyczna kariera Erica wystartowała na dobre w styczniu 2013 roku, kiedy to ukazało się jego debiutanckie solowe EP. „CLOUD 9” miało pokazać cały urok i zalety wokalisty. Płyta jest mieszanką stylów, jednak utrzymana jest w delikatnym klimacie, uwydatniającym kojące brzmienie wokalu artysty. Krążek reprezentuje spokojny popowy kawałek Heaven’s Door. Jego bohater nie jest pewien co zrobić, wyznaje ukochanej swoje uczucia i obiecuje, że otworzy przed nią tytułowe „drzwi do raju”. Piosenka powstała w dwóch wersjach językowych: koreańskiej oraz angielskiej. Tę drugą znajdziecie pod tym adresem.

Rok i trzy miesiące później artysta wrócił z singlem pokazującym jego zupełnie nowe oblicze. 우우(Ooh Ooh) to kawałek w stylu Nu Disco, z charakterystycznymi gitarowymi riffami, dźwiękami trąbek i chwytliwym beatem. Piosenka zachęca swoim brzmieniem do ruszania się w rytm muzyki, a teledysk wypełniony tańcem i zabawą dodatkowo podbija to wrażenie. W utworze usłyszymy także Hoyę, ówczesnego członka Infinite. Eric jest współautorem tekstu utworu. Mówi tam o wyznaniu mężczyzny, który nie może oprzeć się nowo poznanej kobiecie. Wyznaje jej wprost, że zakręciła mu w głowie.

Zimą 2014 roku światło dzienne ujrzał specjalny singiel artysty – Melt My Heart. Stylistycznie bardziej przypomina on debiutanckie wydawnictwo Erica. Solista czynnie uczestniczył w tworzeniu piosenki od pisania tekstu, do jej kompozycji. Numer jest klasycznym, przyjemnym dla ucha zimowym kawałkiem. W pewien mroźny dzień bohater wyznaje miłość swojej wybrance, wspominając jednocześnie ich poprzednią zimę.

Rozstania z partnerami zazwyczaj są trudne i bardzo emocjonalne. I’m OK jest swoistym listem mężczyzny, wspominającym jego byłą ukochaną. Chociaż na początku było mu naprawdę ciężko, teraz uczucia już przeminęły. Może pewnie powiedzieć, że wszystko jest w porządku, a miłość została jedynie epizodem z przeszłości. Będzie starał się jednak pamiętać same dobre rzeczy. Tę pop-rockową balladę wraz z Ericiem napisała Kim Boa ze SPICA. Był to jedyny oficjalny comeback artysty w 2015 roku.

Po trzech latach od debiutanckiego mini-albumu solisty, ukazało się drugie EP w jego karierze. „INTERVIEW”, zupełnie jak sugeruje tytuł, jest stworzony w koncepcie wywiadu. Eric przyznał, że to właśnie dzięki jego rozmowom z wieloma gwiazdami ludzie zazwyczaj dowiadują się o jego istnieniu. Oprócz tego symbolicznego znaczenia, artysta przyjmuje na albumie pozycję nie tego, który wywiad prowadzi, a tego, który go udziela. Jego celem była odpowiedź na pytania i powątpiewania słuchaczy o nim samym. Miał też nadzieję, że płyta wyjaśni, „kim jest piosenkarz Eric Nam” i pokaże jego muzyczne aspiracje.

Promocyjnym singlem krążka zostało Good For You, urocza popowa ballada. Zbudowana jest głównie na dźwiękach fortepianu i rytmicznym pstrykaniu palcami. Jej bohater wyraża swoją miłość i zaangażowanie czynami. Chce być jak najlepszy dla swojej ukochanej, wspierać ją w trudnych chwilach i być przy niej zawsze, gdy ta tego potrzebuje. Na płytę trafiła także angielska wersja utworu. Eric wyznał, że teksty pisze zazwyczaj w tym języku, po czym inni pomagają mu z tłumaczeniem na koreański. Chciał też, by każdy z jego fanów za granicą poczuł ciepło płynące ze słów piosenki. Na „INTERVIEW” trafiło łącznie pięć piosenek, a każda z nich zdecydowanie jest warta uwagi. Płyta została wydana wiosną i świetnie pasuje do aury panującej za oknem podczas tej pory roku.

Tablo z EPIK HIGH i Loco, którego usłyszymy także w piosence, połączyli siły w tworzeniu kolejnego singla Erica – Can’t Help Myself. Numer jest połączeniem tanecznego utworu z gitarowymi, rockowymi riffami. Jego słowa to prostolinijne wyznanie uczuć chłopaka, który po prostu nie potrafi zachowywać się normalnie w obecności obiektu swoich westchnień. Kawałek ma w sobie wesoły, wakacyjny vibe. Szczególnie polecamy przesłuchanie go wraz z teledyskiem, zainspirowanym segmentem koreańskiego Saturday Night Live, „3-Minute Boyfriend”.

Na sam koniec 2017 roku Eric podarował fanom wyjątkowy prezent – nowy singiel. Trafiły na niego tym razem dwa utwory: Hold Me oraz 4AM. Pierwszy z nich to emocjonalna ballada, do której powstał teledysk z nagraniem live przy akompaniamencie bandu. Dzięki temu poznajemy jego dwie odsłony. Jest prośbą do ukochanej osoby, by ta przy nas została, bo jej bardzo potrzebujemy. Słowa zadedykowane są fanom solisty, by dać im siłę i motywację, żeby nigdy się nie poddawali. 4AM pokazuje rozmyślania mężczyzny o czwartej nad ranem, kiedy cały świat jeszcze śpi. Tęskni on za swoją partnerką, a bluesowa gitara i zmysłowy głos Erica podkreślają nocną aurę utworu.

W tworzenie żadnej płyty Eric nie był zaangażowany muzycznie w takim stopniu, jak w przypadku „Honestly” z kwietnia 2018 roku. Trzeci mini-album artysty był także zdecydowanym ukłonem w stronę zachodniej publiczności – trafiły na niego trzy koreańskie utwory oraz dwa anglojęzyczne numery. W tym przypadku znowu mamy przyjemność poznać nowy muzyczny koloryt solisty. Postawiono tym razem na spokojniejsze, bardziej stonowane brzmienia. Płycie nie zabrakło jednak energii i świeżości, które od początku kariery serwuje słuchaczom Eric.

Tytułowe Honestly jest wyznaniem mężczyzny, który chce zerwać z ukochaną i przyznać, że jest zmęczony ich związkiem. Zupełnie nie wie jednak, jak do tego podejść. Delikatne popowe zwrotki przeplatane są tu z refrenem w stylu tropical house. Wakacyjny teledysk do kawałka został nagrany w Meksyku.

Co ciekawe, płytę promował także inny kawałek – Potion z Woodie Gochild. Raper napisał tekst numeru wraz z Tablo. Słowa opowiadają o mężczyźnie, który zapija alkoholem smutek po rozstaniu i leczy złamane serce imprezami. Całość ma klimat typowy dla latynoskiej muzyki, w jakim nigdy wcześniej nie słyszeliśmy wokalisty. MV, także stworzone w słonecznym i barwnym Meksyku, świetnie komponuje się z melodią. 

Ostatnim oficjalnym comebackiem wokalisty w momencie pisania tego artykułu był singiel „Miss You” z jesieni 2018. Znalazły się na nim koreańska i angielska wersja numeru. W utworach Eric odkrywa przed nami swoją dojrzałą stronę. Piosenka zbudowana na brzmieniu gitary akustycznej pokazuje mieszane uczucia mężczyzny po rozstaniu. Chociaż minęło już sporo czasu, nadal nie jest przekonany, czy emocje już całkowicie przeminęły. Teledysk nagrano w Londynie, a swoją estetyką świetnie uzupełnia kawałek.

Muzyczne współprace

W 2016 Eric postawił odważny krok w stronę amerykańskich słuchaczy. Na początku roku ukazał się jego pierwszy singiel w Stanach – Into You z elektronicznym bandem KOLAJ. W tym samym roku na Mnet Asian Music Awards po raz pierwszy usłyszeliśmy efekt współpracy wokalisty z amerykańskim producentem, Timbalandem – utwór Body. W 2017 roku światło dzienne ujrzało natomiast Cave Me In, który wspólnie wykonali Gallant, Tablo oraz Eric.

Solista ma na koncie także wiele koreańskich kolaboracji. Pojawił się chociażby w pierwszym sezonie SM STATION razem z Wendy z Red Velvet, na płycie Seohyun z SNSD, zaśpiewał razem z Jeon Somi, a także nagrał utwór z Park Ji Min.

Ścieżki dźwiękowe

W muzycznym dorobku Erica ogromne pole zajmują OST do dram oraz filmów.  Nie sposób wymienić i opisać je wszystkie. Głos solisty usłyszeliśmy między innymi na ścieżkach dźwiękowych do „Prison Playbook”, „Encounter” czy „Uncontrollably Fond”. Utwór Nama, FLOAT, trafił także na oficjalny soundtrack filmu „Hotel Transylwania 3”.

Wszystkich utworów Erica Nama możecie posłuchać chociażby na Spotify. Jeżeli chcecie śledzić jego działania na bieżąco, wokalista ma swoje konta na Facebooku, Twitterze, Instagramie oraz YouTube, a także oficjalną stronę internetową

Przypominamy także, że już 12 czerwca w warszawskiej Progresji zobaczymy solistę na żywo. Wszystkie szczegóły o koncercie znajdziecie na stronie wydarzenia: TUTAJ.

 

źródła: (1)(2)(3)
źródło zdjęcia: Naver Music

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.