Ostatnia część zeszłorocznego projektu wydawniczego Red Velvet zbiegła się z końcem roku. Tym bardziej podkreśliło to finał pewnej ery dla girlsbandu i otworzyło jego fanów na nowe możliwości. Co warto wiedzieć o „The ReVe Festival: Finale”? Wszystko znajdziecie w tym podsumowaniu.

2019 rok był dla Red Velvet bardzo udany, a sprawiła to między innymi seria wydawnicza „The ReVe Festival”. Czerwcowe „Day 1” oraz sierpniowe „Day 2” rozstały wydane w koncepcie wakacyjnego festiwalu, który może trwać przez wszystkie najcieplejsze miesiące roku. „Finale” pokazuje nam jednak, że pomimo zimnej aury za oknem, piosenki z dwóch pierwszych części trylogii świetnie pobudzają w nas energię, niezależnie od daty.

Rapackage promuje kawałek Psychodzięki któremu znajdujemy balans pomiędzy dwiema stronami zespołu – red oraz velvet. Chociaż to zdecydowanie zwolnienie w porównaniu do poprzednich Zimzalabim oraz Umpah Umpah, najnowszy utwór nadal kryje w sobie dużo energii. Melodia w stylu urban pop odpręża słuchacza, sprawiając jednocześnie, że nie może się od niej beznamiętnie odwrócić. Tekst opowiada ciekawą historię pary, której związek stoi niczym na wadze. Raz kłócą się bez opamiętania, kiedy indziej leżą przytuleni, pragnąc jedynie swojej bliskości. Wiedzą także, że są jedyni w swoim rodzaju i są dla siebie stworzeni, co inspiruje ich do znalezienia konsensusu.

Na płycie znajdziemy ogółem aż 16 pozycji, w tym cztery nowe. Co ciekawe, kawałki z każdej z płyt ułożone są od najnowszego do najstarszego, co według SM Entertainment ma „dawać wrażenie wspominania minionych wakacji z uśmiechem na twarzy”. Zaraz po Psycho pojawia się In & Outktóre można potraktować nawet jak przedłużenie tytułowej piosenki „Finale”. Sprawia to głównie bardzo podobny vibe numeru. Kolejne Remember Forever to natomiast popowa ballada z rytmem walca „na trzy”.

Ciekawym dodatkiem do ostatniej części „The ReVe Festival” jest także special track – La RougeJazzowy nastrój całości melodii i wokalizacji daje słuchaczowi zupełnie nowe, dojrzałe spojrzenie na Red Velvet. Piosenka przenosi nas wprost do lat 60., dając jednocześnie wspomnienie ostatnich koncertów grupy, które nosiły taką samą nazwę jak sam numer.

„Finale” bardzo dobrze przyjęło się w światowych i koreańskich rankingach muzycznych. Psycho zajęło pierwsze miejsca na wszystkich krajowych notowaniach, zaliczając tym samym all-kill. Na globalnym iTunes sama płyta była na szczycie list w ponad 30 krajach, w tym w Stanach Zjednoczonych i Polsce.

 

źródło:(1)
źródło zdjęcia: YouTube

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.