Debiut z „With Love, J” był dużym sukcesem dla Jessici. Przyszedł więc czas na drugi solowy album. Przeczytajcie, co powiedziała w wywiadzie dla FUSE.
ARTYSTKA K-POP MÓWI O NOWEJ MUZYCE, ZRÓŻNICOWANIU I SAMODZIELNOŚCI
Koreańsko-amerykańska piosenkarka jest w Nowym Jorku żeby nagrać swój drugi album, ale to jeden z wielu projektów, na których się skupia, żeby osiągnąć [sukces] w swoim kraju: „Nie muszę robić tylko jednej rzeczy”.
Od debiutu na muzycznej scenie dziewięć lat temu, Jessica Jung ciągle była nazywana „lodową księżniczką” przez swoją chłodną, królewską postawę w teledyskach i publicznych wystąpieniach. Kiedy jednak Fuse spotyka się z piosenkarką w letni dzień, w The Highline w centrum Nowego Jorku, nie ma lodu, który mógłby się rozpuścić. Jest jedynie w jakiś sposób nieśmiała, dobrze wypowiadająca się kobieta, której wewnętrzna pasja powoli się ujawnia.
Początkowo jest ostrożna, żeby zatroszczyć się o siebie po niespodziewanym odejściu z supergrupy Girls’ Generation w 2014 roku – co dokładnie się stało, wciąż jest jedną z większych k-popowych tajemnic. Albo to dlatego, że nadal ma dużo to pokazania w swojej solowej karierze.
Odejście z grupy dwa lata temu przyniosło jej rozgłos. Jessica rozwinęła też swoją firmę modową, Blanc & Clare; zadebiutowała jako solistka z płytą „With Love, J”, która dotarła na szczyt notowań w Korei i dobrze sprzedała się Ameryce; spotkała żarliwych kibiców na ekskluzywnych spotkaniach fanowskich na świecie; podpisała mnóstwo kontraktów filmowych. Kiedy spotykasz Jessicę osobiście, zrobi wszystko by nawiązać z tobą kontakt wzrokowy, ale w przenośni i dosłownie, zawsze patrzy przed siebie.
„Pierwszy album przyjęto dobrze, na szczęście,” mówi szybko, tłumacząc powód jej ostatniej wycieczki do Nowego Jorku. „Byłam bardzo podekscytowana i bardzo chciałam nadal tworzyć dobrą muzykę dla fanów i słuchaczy. Ciągle myślałam jaki powinien być koncept, jaką ludzie chcą usłyszeć muzykę. Wiesz, moja pierwsza płyta nagrywana była głównie w Nowym Jorku, więc chciałam wrócić i wejść w ten świat ponownie. Myślałam o koncepcie i dźwięku, ale jeszcze jest za wcześnie, żeby coś mówić. Chcę utrzymać to w sekrecie.”
Jessica mówi, że ma plany na współpracę z amerykańskimi artystami przy nagraniu No. 2: była już w studiu z Karrlem Mack’iem – albo „K. Mack”, jak go nazywa – który wyprodukował Love Me the Same, Golden Sky i duet z Fabolous we Fly, debiutancki singiel, który poprowadził „With Love, J”. Piosenka była lekkim hymnem, w którym wokalistka deklaruje „Jesteś bohaterem, możesz latać”, a Fabo dodaje „Nigdy nie powinieneś tracić wiary w siebie, ważne, żebyś był z siebie dumny.”
To ten typ piosenki, który pociesza i wzmacnia fanów, ale Jessica przyznaje, że takie słowa były potrzebne też jej w rozpoczęciu swojej solowej podróży. Jako członkini potężnej grupy, jaką jest Girls’ Generation, Jessica spędziła siedem lat, zdobywając prawie tuzin singli na pierwszym miejscu. Dotarła [również] do czołówki Najsilniejszych Celebrytów w Korei według Forbes’a i udowodniła, że duża żeńska grupa może odnieść sukces jako marka. Żadna z członkiń nie wydała solowego albumu przed odejściem Jessici w 2014 roku, a jej przyszłość, jak i reszty grupy, stała pod znakiem zapytania.
„Wiąże się to z moją historią” mówi o Fly 27-latka. „Każdy przechodzi przez trudności, ale chciałam, żeby ludzie wiedzieli, że jeśli będzie się szło naprzód, dążyło się do spełniania swoich marzeń, dobre rzeczy zawsze w końcu [do ciebie] przyjdą. Chciałam, żeby wierzyli w siebie.”
Wiara w siebie zapewniła jej topową płytę („With Love, J” numerem 1 na liście Gaon Album Chart i 9. miejsce na BillboardWorld Digital Songs) i hit (Fly Top 10 w Korei). Wydanie albumu po koreańsku i angielsku było pierwszym krokiem do udanego crossover’a [połączenie dwóch lub więcej rzeczy; w tym przypadku płyty po angielsku i koreańsku – przyp.red] – czegoś, co nie jest łatwe, skoro na Zachodzie od kilku lat brakuje azjatyckich gwiazd popu. Mimo tej przeszkody, Jessica widzi szansę.
„Zawsze musi być ten pierwszy raz,” mówi, powołując się na serial „Fresh Off the Boat” (opowiada on o azjatyckiej rodzinie, starającej się dopasować do amerykańskich realiów) i aktora Ki Hong Lee („Maze Runner”, „Unreakable Kimmy Schmidt”) jako przykłady Hollywood dążącego do pokazywania więcej Azjatów w mediach. „Myślę, że łatwiej jest aktorom i aktorkom. Cóż, może nie dosłownie łatwiej, ale udało im się, prawda? Wiem, że nie było jeszcze żadnego azjatyckiego piosenkarza, ale zawsze jest ten pierwszy raz. Podejmę się tego wyzwania. Myślę, że było dużo językowych barier. Urodziłam się i wychowałam w San Francisco – przyjechać do Stanów to jak wrócić do domu.”
Prócz kolejnego muzycznego solo, Jess ma w planach dwa filmowe projekty, w tym krótką produkcję z Ki Hong Lee. Chce też dalej rozwijać Blanc & Eclare, które zaczęła jako firma z okularami przeciwsłonecznymi, ale przeniosła się na akcesoria, jeans, ready-to-wear i kosmetyki.
„Chcę, żeby to była globalna firma,” mówi. „W przygotowaniach są perfumy. Jesteśmy już po sprawdzaniu próbek – byliśmy w paryskiej perfumerii. Dobrze się bawię, tylko [mam] dużo pracy.”
Jessica i towarzyszący jej zespół mają przed sobą jasną przyszłość, ale są świadomi uważnego obserwowania każdego kroku w Azji – szczególnie poprzez media, podgrzewające jej rywalizację z Tiffany z Girls’ Generation, która zadebiutowała w tym samym czasie. [Jessica] jednak się tym nie przejmuje, akceptując fakt, że ludzie odbiorą jej przekaz tak, jak będą chcieli.
„Tak jest ze wszystkim,” odpowiada, zapytana czy myśli, że ludzie zrozumieją jej artystyczne wizje. „Tak nie było tylko dla mojego albumu. Myślę, że ludzie zawsze mają swoje opinie, które się różnią.” Śmieje się, a potem dodaje „Może ludzie nie akceptują tego tak, jak chcesz, ale to OK, prawda? Nie myślę o tym za bardzo.”
Rozmowa z Jessicą została też zarejestrowana podczas audycji K-POP STOP w FUSE. Żeby usłyszeć Jessicę, przeskoczcie do 40:55. Artystka mówi o nagrywaniu nowej płyty, sposobie tworzenia i podziwianiu rapera Fabolous.
Oryginał artykułu znajdziecie na stronie FUSE.tv