Po raz kolejny redakcja 7POP wybrała warte uwagi kawałki z albumów, o których mogliście przeczytać na naszej stronie. Pierwszą część naszych propozycji z płyt wydanych od maja do sierpnia 2017 roku znajdziecie poniżej. Zgadzacie się z naszymi faworytami? 

Udany debiut ma za sobą była członkini I.O.I, Chungha. Artystka wydała swój pierwszy solowy album na początku czerwca i niejako otworzyła tegoroczny sezon na wakacyjne kawałki. Na „Hands on Me”, po pierwszym hicie wokalistki, Why Don’t You Know, znajdziemy inny typ letniej piosenki. Make a Wish to świeże spojrzenie na swing. Do kompozycji rodem z lat 50. XX wieku, dodano bowiem elementy funku. To połączenie sprawia, że jeszcze bardziej mamy ochotę zacząć tańczyć!


Crush rozpoczął wakacje na początku lipca, wydając mini-album „OUTSIDE”. Zabawny kawałek tytułowy o tej samej nazwie, jak i poprzedzający go Summer Love, miał zmotywować słuchacza do wyjścia na zewnątrz, korzystania z wolnego czasu i przeżywania lata. Z trzech utworów, jedynie Don’t be shy nie doczekało się teledysku. Crush zostawił fanom możliwość puszczenia wodzy wyobraźni. Utwór jest pełen zmysłowości, bo opowiada o zbliżeniu dwóch osób. Wokalista, jak i zaproszony do kolaboracji Sik-K, poruszają się między rapem, a śpiewem, dzięki czemu piosenka jest płynniejsza. W tekście zachęcają dziewczynę, żeby się ośmieliła i w pełni cieszyła się chwilą. 

W ramach „Every Day6”, oprócz tytułowych kawałków, co miesiąc możemy usłyszeć nowe piosenki kapeli. Nasza propozycja została wydana razem z lipcowym Hi Hello. Kompozycje są swoim totalnym przeciwieństwem. Be Lazy to funkowy utwór, który fani nazywają następcą Blood z drugiego EP DAY6. W tekście chłopcy zachęcają swoją ukochaną do „bycia leniwą” zapewniając, że nie warto wychodzić z domu. Wszystko po to, by ta spędziła z nimi cały dzień na „nicnierobieniu” i para mogła się wreszcie nacieszyć swoim towarzystwem. 

Lipcowa premiera czwartego pełnego albumu EXO została zauważona na całym świecie, a tytułowy kawałek „THE WAR” pozostawał w czołówkach muzycznych rankingów przez długi czas. Pomimo unikalnego brzmienia singla, cała płyta ma w sobie więcej „stylu EXO”, niż może się wydawać po spotkaniu z Ko Ko Bop.

What U Do? wita nas dźwiękami gitary i świeżą melodią od pierwszych akordów. Kawałek idealnie pasuje do wakacyjnego klimatu i świetnie sprawdzi się podczas samochodowych podróży z przyjaciółmi. Jego tekst, autorstwa Kenzie, jest prostym i uroczym wyznaniem miłości swojej drugiej połówce. Lekka muzyka uwydatnia głosy członków EXO, a powtarzane „What u do?” w refrenie szybko zapada w pamięć. Chociaż nie jest to charakterny i mocny kawałek, zdecydowanie warto go znać. 

Ostatnim utworem tracklisty „THE WAR” jest Going Crazy, które idealnie podsumowuje charakter płyty. Razem z The Eve, które otwiera krążek, tworzy klamrę kompozycyjną. Jest nagrane w średnim tempie z elektronicznym brzmieniem. W piosence możemy się spodziewać zmian rytmu i mocnych wokali. Jej tekst opowiada o mężczyźnie, który nie wie co ma zrobić i doprowadza go to do szaleństwa. Dźwięki syntezatora w połączeniu z tekstem zostawiają słuchacza z wrażeniem, że EXO naprawdę może pochodzić z innej planety. 😉 

Jednym z najważniejszych krążków ostatnich kilku miesięcy był nowy mini-album G-Dragona. Tytuł płyty to prawdziwe imię i nazwisko muzyka, a piosenki tworzą swoistą autobiografię artysty. Sprawia to, że niezwykle trudno wybrać jeden unikalny kawałek z „Kwon Ji Yong”. Wszystkie z nich łączą się bowiem w jedną historię, zarówno pod względem muzyki, jak i słów. Zatem, jeśli nie słuchaliście jeszcze całej płyty GD, czym prędzej to zróbcie! Tymczasem, zaprezentujemy Wam nasze propozycje z tego krążka. Album zaczyna się kawałkiem Middle Fingers-Up, który opowiada o życiu artysty jako gwiazdy. Numer ma lekki, radosny klimat, który pasuje do początków kariery lidera BIGBANG.

„Kwon Ji Yong” kończy się natomiast zupełnie innym brzmieniem. Divina Commedia to mroczny, tajemniczy kawałek, który nawiązuje do drogi przez raj, czyściec i piekło z „Boskiej Komedii” Dantego. GD zwierza się słuchaczom, że nadal szuka sensu życia, w którym raz się śmieje, a raz płacze. W zestawieniu z pierwszą piosenką z krążka jeszcze wyraźniej widać zmianę, jaka zaszła w muzyku w ciągu jego kariery.

Dziewczęta z GFRIEND najnowszą płytą, „Parallel”, powracają do rytmów z początków swojej kariery. O erze „The Awakening” przypomina jednak Ave Maria, taneczna piosenka z elementami disco. Wyraźny beat sprawia, że mimowolnie zaczynamy się bujać do rytmu. Do tego numeru zdecydowanie możecie bawić się bez wyrzutów sumienia, więc nie zapomnijcie poświęcić mu chwili!

Girls’ Generation uczciły swoją 10. rocznicę debiutu nowym albumem. Każda piosenka w inny sposób nawiązuje do twórczości girlsbandu, więc trudno było wybrać utwory, które Wam zaprezentujemy.

Jeśli podobała się Wam solowa płyta Seohyun z początku roku, na pewno zostaniecie też fanami Sweet Talk, siódmej kompozycji „Holiday Night”. Piosenka jest utrzymana w tanecznym klimacie, który idealnie pasuje do indywidualnego debiutu maknae SNSD. Nic dziwnego zatem, że to właśnie najmłodsza członkini zespołu stworzyła słowa do tej piosenki. Możemy Wam zagwarantować, że atmosfera girl power sprawi, że nie będziecie mogli powstrzymać się od tańca!

Zaraz po Sweet Talk, dziewczyny z SNSD proponują nam jazzowe Love is Bitter. Kawałek swoim klimatem retro pasuje do kompozycji girlsbandu z „Lion Heart”. Sentymentalna melodia i idealnie dopasowane do niej wokale pozwalają całkowicie zanurzyć się w nastroju piosenki.


HyunA przyzwyczaiła nas do swojej zadziornej i bezpośredniej osobowości. W Mirror (drugi tytuł to Self Portrait) wokalistka staje przed lustrem i szczerze ze sobą rozmawia. Przedstawia siebie jako kobietę delikatną, a wręcz kruchą, od której świat wymaga grania kogoś, kim nie jest. Stara się udowodnić samej sobie, że jest w niej coś wartościowego. Głos artystki ulega zmianie, nie jest skrzypiący czy gryzący, a bardzo lekki i kobiecy. Jej szczerość odzwierciedlona jest chociażby w photobooku albumu „Following”, na którym pojawiło się Mirror.

Jessica Jung również świętowała niedawno 10-lecie swojej kariery. Była członkini Girls’ Generation wydała z tej okazji swój trzeci solowy mini-album. Najszybszą piosenką na „My Decade” jest Saturday Night. Kawałek jest też najbardziej pozytywną propozycją z krążka. Opowiada o zabawie i czerpaniu przyjemności z życia, dzięki czemu może przywoływać na myśl Celebrate z poprzedniej płyty artystki. Warto wspomnieć, że autorką tekstu Saturday Night jest sama Jessica.

Coming Home otwiera nową płytę JJ Project i od pierwszych dźwięków wprowadza nas w nastrój całego „Verse 2”. Mocne R&B pogłębia melancholijny charakter utworu, a harmonia w głosach członków duetu świetnie uwydatnia jego tekst. Za słowa oraz kompozycję piosenki odpowiedzialny jest Jinyoung. W jednym z wywiadów wokalista przyznał, że kawałek powstał podczas podróży samolotem, kiedy myślał o swoich rodzicach. Utwór opowiada o powrocie do domu, gdzie czeka na nas ukochana osoba. Przywita nas tam z miłością, a my znajdziemy wreszcie spokój.


Pół roku po wydaniu pierwszej piosenki, KARD oficjalnie zadebiutował z „HOLA HOLA”. Living Good, ostatnie na trackliście albumu, jest pozytywnym kawałkiem skierowanym do wszystkich odbiorców grupy. Za zwrotki odpowiadają raperzy – BM i J.Seph. Panowie dziękują swoim rodzinom, przyjaciołom i fanom za wsparcie. Deklarują, że swoje sukcesy dedykują najbliższym. Somin i Jiwoo wykonują refren po angielsku, dzięki czemu łatwo można śpiewać razem z nimi. Pod koniec nagrania dziewczęta także przyłączają się do podziękowań. Piosenka kończy się nagranym, prawdopodobnie na koncercie, wspólnym występem z fanami.

KNK od debiutu jest porównywany do starszych grup, w szczególności BEAST. Wielu fanów uważa, że muzyka młodego boysbandu wpasowuje się w przełom drugiej i trzeciej generacji k-popu. Z „Gravity, Completed” nie jest inaczej. Chłopcy trzymają się swojego stylu, co w głównej mierze jest zasługą Kim Tae Ju, który komponuje muzykę KNK od ich początków na scenie. Think About You przełamuje jednak ten koncept i pozwala na wypróbowanie nowego gatunku, jakim jest R&B. W porównaniu do reszty utworów, kompozycja jest bardziej minimalistyczna i pozwala na zrelaksowanie się do rytmu. Głosy wokali, w szczególności Youjina, także bardzo dobrze pasują do tego stylu. Niestety, piosenka szybko się kończy – trwa jedynie półtorej minuty.


Loco lubi zmieniać swój wizerunek. Raz skupia się na zdecydowanym rapie, innym razem chce być pouczający albo, jak w przypadku OPPA, po prostu figlarny, bawiąc się słowami i konceptami. Tym razem motywem przewodnim jest popularne w Korei słowo „oppa” – określenie używane przez kobiety wobec starszych mężczyzn (ukochanych, członków rodziny, przyjaciół, ale także wobec idoli). Loco opisuje, jakim był człowiekiem przez zdobyciem sławy i porównuje to z obecną sytuacją. Teraz postrzegany jest jako przystojny idol, za którym szaleją kobiety i nazywają „oppą”, co go bawi. W refrenie żartuje: „Pod zdjęciem, które właśnie wrzuciłem pojawia się mnóstwo komentarzy. Pewnie przez Jay Parka, tak czy inaczej to dobre życie. O-P-P-A, O-P-P-A, potem dwa serca i kocham cię”.

MAMAMOO nie raz odchodziły od swojego ustalonego konceptu retro, jednak zawsze można było usłyszeć ślady jazzu lub swingu określające ich unikatową barwę. W „Purple” dziewczęta zdecydowanie postawiły na nowoczesne brzmienie. Zabawiły się różnymi melodiami i dowiodły, że potrafią spełnić się w każdym gatunku. Finally dobrze wpasowuje się w klimat rześkich i beztroskich imprez. Utwór idealnie wstrzelił się w czasie, bo został wydany w czerwcu, tuż po rozpoczęciu sezonu wakacyjnego. Chociaż silne eksponowanie głosów nie jest minusem w przypadku MAMAMOO, miło je usłyszeć w bardziej lekkiej wersji.

„CHERRY BOMB” to kolejna płyta, która ma pokazać słuchaczom, jaką muzykę będzie prezentować młody boysband SM Entertainment. Naszą propozycją z tego mini-albumu jest Sun & Moon, śpiewane przez Doyounga, Johnny’ego, Jaehyuna, Taeila i Taeyonga. Numer w stylu R&B jest sentymentalną opowieścią o tęsknocie za ukochaną osobą. Pomimo mijającego czasu, czy dzielących nas kilometrów, łączy nas z nią niezbywalna więź. Kawałek przypomina klimatem Baby Don’t Like It z poprzedniej płyty NCT 127 – jest jednocześnie chłodny i opanowany oraz pełen skrytych emocji.


Nieznane piosenki ze znanych albumów [STYCZEŃ-KWIECIEŃ 2017]: [CZĘŚĆ 1][CZĘŚĆ 2]

autorzy: K. Fedrau, D. Fenikowska, Z. Kadłubowska, A. Zwolakiewicz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.